Mija miesiąc od momentu, w którym pierwsze reproduktory zniosły pierwsze jaja. Kokonów jest coraz więcej. Część z nich zaczęła ulegać zmianie – rozsypują się, jajeczka przybierają barwę jasnobrązową.
![]() |
Proces wykluwania się młodych ślimaków - kokon rozsypał się, a jajeczka zmieniły kolor |
Zmiany w wyglądzie jajeczek można dostrzec już po ok. dwóch tygodniach, oczywiście przy założeniu, że temperatura panująca w wylęgarni wynosi ok. 20 stopni. Wróćmy jednak do naszych zmieniających się jajeczek, gdyż jeżeli im się dobrze przypatrzymy to zauważymy, że te brązowe
jajeczka to tak naprawdę muszelki maleńkich ślimaczków. Przez pierwsze kilka dni maluchy
przebywają na ziemi i odżywiają się resztkami płodowymi oraz innymi jajeczkami,
z których nic się nie wylęgło. Następnie ślimaczki zaczynają wędrować na górną
część pokrywy w poszukiwaniu pożywienia. Dla hodowcy jest to znak, że wylęg
dobiegł końca i małe ślimaczki można przenosić do specjalnie przygotowanych
skrzyń, uli lub innych miejsc, w których będzie odbywać się tzw. tucz wstępny.
![]() |
Ślimaczki gotowe do przeniesienia do mini ula (skrzyni) |
Ja swoje maluchy przenoszę do mini ula. Na dnie
takiego ula wysypałam około 1 cm warstwę mieszanki ziemi (skład taki sam jak do
kubków lęgowych).
Oczywiście nie ze wszystkich kokonów jednocześnie
wylęgną się młode, dlatego też musimy pamiętać, aby przenosić do uli, skrzyń tylko
te maluchy, które przejdą na górną pokrywę pojemnika. Pozostałe pozostawiamy w
wylęgarce na kolejne kilka dni.
Obecnie maluchom podaję, dosłownie, szczyptę paszy
oraz kawałki sałaty, czy kapusty.
![]() |
Pierwsze żerowanie małych ślimaczków |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz